TSUE – wynagrodzenie za korzystanie z kapitału

CHF

Frankowicze nareszcie mogą się cieszyć! Banki natomiast nie mają już powodów do radości. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał przełomowy wyrok, który stanowi, że banki nie mogą żądać od kredytobiorców rekompensaty za korzystanie z kapitału. To oznacza, że tysiące frankowiczów, którzy wygrali spory sądowe o klauzule abuzywne, mogą teraz spać spokojnie.

Prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych. Prawo to stoi natomiast na przeszkodzie temu, by banki dochodziły podobnych roszczeń względem konsumentów – brzmi wyrok.

Wyrok TSUE opierał się na korzystnej dla kredytobiorców rekomendacji rzecznika generalnego Trybunału, Anthonego Michaela Collinsa. Już w lutym 2023 roku rzecznik zasugerował, że banki nie powinny dochodzić od frankowiczów żadnych dodatkowych kwot oprócz zwrotu kapitału i odsetek za opóźnienie. Argumentował, że banki nie powinny czerpać korzyści z sytuacji, która powstała na skutek ich nieuczciwych działań.

Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału

Dotychczas żaden bank nie uzyskał prawomocnego orzeczenia w sprawie żądania rekompensaty za korzystanie z kapitału. Sądy odrzucały te żądania, uznając je za bezzasadne. Teraz jednak wyrok TSUE jasno wskazuje, że banki nie mają prawa domagać się takich roszczeń od konsumentów.

To wyrok, na który czekały nie tylko tysiące frankowiczów, ale także banki, które próbowały żądać od swoich klientów opłat za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej. Banki oszacowały, że mogłyby żądać nawet 50% udzielonego kredytu. Teraz jednak ich nadzieje na dodatkowe wynagrodzenie zostały pogrzebane.

Całą tę sprawę rozpoczął Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia, który w sierpniu 2021 roku zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z pytaniem, czy po unieważnieniu umowy kredytowej związek unieważnionej umowy o kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego, strony mogą żądać jakichkolwiek innych świadczeń poza zwrotem pieniędzy, które zostały już wpłacone w ramach tej umowy. Dla banku oznaczałoby to zwrot kapitału, a dla kredytobiorcy obejmowałoby to raty, prowizje i składki ubezpieczeniowe, a także ewentualne odszkodowanie, zwrot kosztów lub waloryzację świadczenia za korzystanie przez bank z pieniędzy wpłacanych jako raty kredytowe.

Dzisiaj TSUE wydał jasny werdykt, że żądania przekraczające zwrot wzajemnych świadczeń są niezgodne z unijnymi przepisami (sprawa o numerze C-520/21).

O co ta sprawa?

Szczegóły sprawy dotyczącej wyroku TSUE są związane z konkretną sprawą Arkadiusza Szcześniaka. W roku 2008 Szcześniak wraz z żoną podpisali umowę kredytu hipotecznego z Bankiem M. Kredyt ten był indeksowany do franka szwajcarskiego (CHF), a miesięczne raty kredytu miały być spłacane w polskich złotych (PLN) po przeliczeniu zgodnie z kursem sprzedaży CHF według tabeli kursów walut obcych stosowanej przez Bank M. w dniu zapłaty każdej raty.

Szcześniak uważał, że klauzule dotyczące przeliczania kursu walutowego są nieuczciwe, a ich obecność powoduje nieważność umowy jako całości. Złożył pozew przeciwko Bankowi M. do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie. W pozwie żądał wypłaty kwoty pieniężnej równającej się połowie zysków, jakie Bank M. osiągnął w określonym czasie w związku z korzystaniem z miesięcznych rat kredytu zapłaconych zgodnie z umową. Kredytobiorca argumentował, że Bank M. otrzymał te raty bez podstawy prawnej.

Sąd zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z pytaniem, czy unijne prawo umożliwia stronom umowy kredytu hipotecznego, uznanej za nieważną, żądanie rekompensaty przekraczającej zwrot zapłaconych kwot na podstawie tej umowy, oraz żądanie zapłaty ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty.

Co powiedział TSUE?

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie Arkadiusza Szcześniaka dotyczył kwestii skutków nieważności umowy kredytu hipotecznego zawartej między przedsiębiorcą (Bankiem M.) a konsumentem.

TSUE stwierdził, że unijna dyrektywa Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie reguluje bezpośrednio skutków nieważności umowy po usunięciu nieuczciwych warunków. Określenie tych skutków należy do państw członkowskich, jednak przepisy krajowe powinny być zgodne z prawem Unii i celami dyrektywy.

TSUE podkreślił, że zgodność przepisów krajowych z unijnym prawem zależy od dwóch czynników. Po pierwsze, muszą one umożliwiać przywrócenie konsumentowi prawnie i faktycznie sytuacji, w której znajdowałby się w przypadku braku nieważnej umowy. Po drugie, nie powinny one naruszać odstraszającego skutku określonego w dyrektywie.

Trybunał stwierdził, że możliwość dochodzenia przez konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot miesięcznych rat nie podważa celów dyrektywy. Jednak polski sąd powinien ocenić, czy uwzględnienie takich roszczeń jest zgodne z zasadą proporcjonalności w świetle wszystkich okoliczności sporu.

TSUE wyraźnie zaznaczył, że dyrektywa nie pozwala bankom żądać od konsumentów rekompensaty przekraczającej zwrot kapitału oraz ustawowe odsetki za zwłokę. Przyznanie takiego prawa mogłoby zniechęcić przedsiębiorców do włączania nieuczciwych warunków do umów z konsumentami, jednak skuteczność ochrony przewidzianej przez dyrektywę byłaby zagrożona, gdyby konsument był narażony na ryzyko zapłaty takiej rekompensaty.

Trybunał podkreślił, że ewentualne uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną w przypadku Szcześniaka jest wynikiem zastosowania nieuczciwych warunków przez Bank M. Z tego powodu nie można pozwolić bankowi na czerpanie korzyści gospodarczych z niezgodnego z prawem działania ani na otrzymanie odszkodowania za niedogodności spowodowane tym działaniem.

Pełna treść wyroku C-520/21

%d